czwartek, września 08, 2011

nic mi się nie chce...
zdjęcia po wakacjach leżą nieruszone...tylko od czasu do czasu oglądam je i tęsknię...
prace zaliczeniowe nienapisane...
miłość życia nie znaleziona...
ludzie zawodzą tak jak zawodzili...a może bardziej.
kot szaleje za cztery koty, ale kocham go, więc wybaczam.

tymczasem w Słowenii było tak: