Piran to kolejne miasto na wybrzeżu słoweńskim, które miałam okazję zwiedzić. Byłam tam tylko kilka godzin i uważam,że jak na takie miasto było to zdecydowanie za krótko. Oczywiście jest podobne do innych urokliwych słoweńskich miasteczek - piękne, kręte, ciasne ulice, architektura zdecydowanie kojarząca się z Włochami (Piran chyba najbardziej przypomina Wenecję), ale mogłabym chodzić po nich godzinami. Piran w przeciwieństwie do innych miast ma pozostałości po murach obronnych. Droga na samą górę nie jest łatwa - wyślizgane "kocie łby" przypominają drogę po lodzie, ale warto :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz